Czy azbest w sieci wodociągowej jest niebezpieczny?

Czy azbest w sieci wodociągowej jest niebezpieczny?

W Polsce - w sieciach wodociągowych, nadal użytkowane są rury azbestowo-cementowe. Z raportu NIK z przed kilku lat (skontrolowane wtedy zostały wodociągi w największych miastach) wynika, że rury azbestowo-cementowe stanowiły 5.7 % długości całej sieci. Zdania na temat szkodliwego oddziaływania rur azbestowo-cementowych są podzielone. Pewne jest, że azbest jest czynnikiem rakotwórczym i najczęściej mówi się o zagrożeniu nim, gdy znajdzie się w powietrzu.

W USA obowiązuje specjalna norma, w której mowa jest o tym, że włókien azbestowych o długości powyżej 10 mikrometrów nie powinno być więcej niż 7 mln w litrze wody. Taką normę (której nie ma w normach zarówno polskich jak i europejskich) przeforsowała rządowa Agencja Ochrony Środowiska. Zgodnie z nią dystrybutor wody od połowy lat 90-tych musi badać próbki i w przypadku stwierdzenia zawartości azbestu w wodzie przeprowadza monitoring co trzy miesiące. Dodatkowo, jeżeli poziom azbestu przekroczy normę, firma jest zobligowana do ujawnienia tej informacji w prasie.

Wśród specjalistów z branży wodociągowej zdania co do szkodliwości azbestu w rurach są podzielone. Dr Zbigniew Hałat, który na początku lat 90-tych był głównym inspektorem sanitarnym kraju uważa, że rury takie są niebezpieczne dla zdrowia. To, czy włókno azbestowe uwalnia się do wody pitnej zależy od jakości rur, niestety one łatwo poddają się napięciom. Co innego mówią na temat rur azbestowych w Państwowym Zakładzie Higieny. "W USA i w Kanadzie jest specyficzna sytuacja, bo rury azbestowe były tam stosowane częściej niż w Europie" - twierdzi Dorota Maziarka z pracowni higieny środowiska PZH. "Poza tym jest w nich znacznie większy odsetek włókien azbestowych. Dochodziło tam wręcz do sytuacji, że... zapychały one ludziom krany" - powiedziała Maziarka "Gazecie Wyborczej".

W PZH twierdzą, że azbest jest szkodliwy tylko w postaci wziewnej. "Zdaniem ekspertów UE nie została dotąd udokumentowana jego szkodliwość po przedostaniu się do organizmu drogą pokarmową. Oczywiście jeśli w jakimś rejonie dochodzi do ciągłych awarii, pękania rur, to należy je raz na zawsze wymienić. Będą mniejszym zagrożeniem dla pracujących przy nich ekip robotników. Ale jeśli nic się nie dzieje, to nie ma takiej pilnej potrzeby. I tak azbest ma całkowicie zniknąć zewsząd w ciągu 30 lat. Może warto tu dodać, że w Holandii w użyciu jest jeszcze ok. 40 tys. km rur azbestowo-cementowych." - twierdzi Dorota Maziarka z PZH.

(pj)